Dzisiejsza stylizacja jest dość prosta, ale zarazem skomplikowana.
Dla niektórych może być gryząca się, dla innych będzie odpowiednio dobrana.
Do których osób należycie zdecydujcie sami:
I jak???
Może zacznijmy od spodu, od góry.
A więc na pierwszy ogień idzie coś, czego nazwy po prostu nie znam. :D
Na to coś, nałożyłam elegancką marynarkę z Bonjour Bisou, w kolorze beżowo-szarym.
Dalej.
Pomarańczowy pasek z PPQ.
Ślicznie złącza spódniczkę i coś, czego nazwy nie znam . :D
Spódniczka, o której już wcześniej wspomniałam, we wzór kwiatowy. (Tak jak coś, czego nazwy nie znam.)
Pod spódniczką mamy legginsy.
Czarne, z lekkim pazurem.
(To przez te paski, wzorki czy co to tam jest.) :P
Torebka z zimowej, lodowej (czy jakoś tak) kolekcji od CZEGOŚ. :)
I na koniec buty.
Spytacie: "Dlaczego glany do tak eleganckiego stroju?"
Otóż stwierdziłam, że pasują.
Po prostu pasują.
Kolorystycznie i ładnie wyglądają w całokształcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz